Hej, strasznie zaniedbałam tego bloga w końcu nie było mnie pare miesięcy... Teraz na pewno częściej będę pisać posty w końcu nie chodzę już do szkoły, niedługo wakacje i mam pełno zajęć.
Już w zeszłym tygodniu zrobiłam kilka fajnych rzeczy, między innymi byłam w kinie na Alicji po drugiej stronie lustra, miałam komers, strzelałam z łuku, byłam na koncercie Michała Szpaka i Kasi Cerekwickiej ale co najważniejsze wzięłam udział w warsztatach tanecznych ze Stefano Silvino pochodzącym z Sycylii, zwycięzcą tegorocznej polskiej dziewiątej edycji You Can Dance. Warsztaty były w stylu modern i odbyły się wczoraj 19 czerwca w Siemianowicach Śląskich w sportowym klubie tanecznym Flamenco. Zajęcia miały trzy bloki, od godziny 13 do 14:30, od 14:45 do 16:15 i od 16:45 do 18:15 za jeden blok zajęć koszt wynosił 80zł, ja byłam na dwóch blokach od 13 do 16:15, poziom warsztatów był średniozaawansowany co sprawiło że aż roiło się od utalentowanych tancerzy. Miejsca na warsztaty były ograniczone i rozeszły się w przeciągu nie całych dwóch dni. Nie było żadnych ograniczeń wiekowych jednak na moje oko najmłodsze osoby miały około 7-8 lat a najstarsze najprawdopodobniej nie przekraczały 30 roku życia.
Nie chce zanudzać was historią mojego długiego dojazdu do Siemianowic, więc opiszę wam mniej więcej przebieg warsztatów. Na sale wpuszczano w momencie przekreślenia twojego nazwiska z listy ( była tam zapisana każda osoba która zapłaciła ) kiedy weszłam na sale był już tam Stefano i kilkanaście osób oglądających jego ćwiczącego choreografię które dla nas przygotował, poszłam zdjąć buty, spiąć włosy i wróciłam na sale gdzie po przywitaniu zaczęliśmy rozgrzewkę, tego jak wyglądało rozgrzewanie i rozciąganie mięśni nie da się opisać nie była to osobno szyja osobno ramię, klatka, nogi, ręce i stopy. Tu wszystko było jakby na raz, To była rozgrzewka już samym tańcem a nie tak jak robiłam dotychczas. Potem rozciąganie również nie sztywno tylko bardzo płynnie z tanecznymi przejściami. Po rozgrzewce zaczęliśmy naukę choreografii, do każdego bloku zajęć była inna choreografia, które po części możecie zobaczyć w filmie przygotowanym na dole .Każda choreografia była bardzo teatralna, na naukę takiego układu mieliśmy około 30min i wcale nie chodziło o to czy zrobimy w dobrą stronę obrót czy w ogóle go pominiemy, czy staniemy andeor czy parallel to nie miało znaczenia tam chodziło o emocje i o to żeby pokazać siebie w tej choreografii, tańczyliśmy ją w mniejszych grupkach jedna po drugiej kiedy zatańczyły wszystkie grupy dokładane były kolejne kroki
Na koniec drugiego bloku zajęć Stefano wziął nas wszystkich na środek usiadł z nami każdemu popatrzył głęboko w oczy i powiedział że zatańczymy to jeszcze raz, ostatni... ale tak żeby on nas zapamiętał, mamy zupełnie nie myśleć o choreografii, ważne żeby przekazać swoją historię, to czy jesteś teraz zły, smutny czy wesoły, że nie mamy myśleć o tym jak wyglądamy, czy jesteśmy piękni, go to nie interesuje kto jest a kto nie.
Kiedy mówił do nas te i inne słowa wszyscy byliśmy tym ogromnie wzruszeni, wstaliśmy i zatańczyliśmy wyrzucając z siebie emocje jak nigdy.
Na końcu Stefano dziękował nam że daliśmy mu to czego tak od nas oczekiwał i że tyle energii dawno nie widział
Na koniec każdego bloku robił ze wszystkimi zdjęcie w lustrze, można było również indywidualnie podejść po zdjęcie, podpis czy porozmawiać.
zadaliście mi na asku i facebookowej grupie pare pytań :
- Na ile % polecam takie warsztaty? ~ Jagoda
- na miliard miliardów! Nie ma takie liczby która byłaby w stanie odzwierciedlić to ile takie warsztaty są warte, każde warsztaty są ogromnie rozwijające nawet jeżeli z poziomu podstawowego porwiemy się na początkujący czy z średniozaawansowanego na zaawansowany, zawsze możemy się czegoś nauczyć i o to w tym chodzi! nie możemy tańczyć bez rozwijania się, trzeba próbować nowych rzeczy i piąć się w górę.
- Jak dowiedziałaś się o warsztatach? ~ Karolina
- przeglądając główną facebooka, moi znajomi musieli zainteresować się wydarzeniem że trafiło ono do mnie, i na całe szczęście. Gdyby nie trafiło, nieświadomie pominęłabym ważny rozdział w swoim życiu.
- Jak oceniasz pracę całej grupy? ~ Magda
- Każdy z nas dał z siebie tyle ile potrafił, wszyscy dawali z siebie 200% nawet jeżeli byli na dłużej niż półtorej godziny, nie traciliśmy energii
- Czy na warsztatach poznałaś kogoś nowego? ~ Karolina
- Nie do końca, na warsztaty jechałam sama, nie miałam tam żadnych znajomych ale po co miałabym z kimś tam zacząć się kumplować, tam nawet nie było czasu na rozmowę tam była cała uwaga skupiona na tańcu i emocjach
- Dlaczego akurat Stefano jest moim ulubionym tancerzem? ~ pinupcandy
- Stefano to tancerz teatralny czyli bardzo emocjonalny, nie przywiązuje wagi do tego czy zrobisz 20 piruetów czy 5... 20 piruetów jest super ale po co ci te 20 piruetów jeśli nie pokażesz siebie, nie opowiesz swojej historii. Jest oczywiście niesamowitym tancerzem, tańczy jakby był wodą i tego też nas uczył, takie swobody ruchów, nie tańczenia jak roboty tu musisz zrobić tak a tu tak.... chcesz dołożyć sobie ruch ręką? zrób to!
za ten szczery uśmiech, głęboką osobowości, poświęcenie tańcu, indywidualne podejście do każdego tancerza i możliwość rozwoju
Ogromnie zapraszam was do obejrzenia filmu na youtube bo przygotowałam dla was sklejkę filmów które do tej pory udało mi się zebrać na tę chwilę :
https://youtu.be/OR58q3_wbvI ♥ ♥ ♥
Jeszcze w tym tygodniu pojawi się nowy post!
Zapraszam do dyskusji w komentarzach o waszych doświadczeniach z warsztatami/ulubionych tancerzach i za co ich cenicie itp.
Jeśli się podoba proszę o udostępnienie i komentowanie
Dzięki i do następnego! ♥
Hej Wiktoria!! Mam 11 lat i tak naprawdę dopiero teraz zaczęłam interesować się tańcem. Moje największe osiągnięcie to szpagat (nie umiem go do końca, brakuje mi z 10 cm, ale ciii). Codziennie staram się poświęcać co najmniej 10 minut na rozciąganie. Zawsze chciałam chodzić na tego typu warsztaty, ale w mojej okolicy, gdzie moje miasteczko liczy niecałe 6000 mieszkańców nie są takie organizowane. Przy okazji jestem też Potterhead'em i koooooocham śpiewać!! Pozdrawiam /Julka.
OdpowiedzUsuńHej Julka, super że zaczęłaś interesować się tańcem, na dziennym rozciąganiu aby zrobić szpagat powinno się spędzić godzinę czasu lub przedłuż te 10 min do przynajmniej 30 min a będzie lepiej :) Poszukaj warsztatów gdzieś dalej jeżeli będziesz w stanie dojeżdżać, co najważniejsze zapisz się do jakiegoś zespołu bo jeżeli będziesz chciała ćwiczyć taniec klasyczny/jazz/modern to bez nauki podstaw na wyższych warsztatach będzie bardzo ciężko, pozdrawiam i dziękuję za komentarz :) <3
UsuńChodziłam kiedyś na lekcje tańca, ale układy były tak PROSTE, że trwały ~3 minuty, a każdy kto był tylko raz na zajęciach pamiętał wszystko :D Mój ,,nauczyciel" tańczył naprawdę dobrze, bo ukończył szkołę tańca Beaty Pavlovic (?). Zajęcia były organizowane 2 razy w tygodniu i na każdym z nich uczyliśmy się kilka kroków. Wypisałam się jednak, bo w grupie do której uczęszczałam chodziły same dzieciaki i brakowało mi czegoś ,,nowego, innego" <3
UsuńHej Wika. Bardzo lubię patrzec jak ktoś tańczy, nawet sama wymyślam własne układy. Niestety w pobliżu mojej miejscowości nie ma nawet grup tanecznych godnych polecenia. Obecnie uczęszczam na lekcje gry na pianinie. Tam właśnie często też mnie ponosi :D Zaczęłam się rozciągać do szpagatu (ćwiczenia z twojego kanału) niestety brak we mnie silnej woli. Ćwiczyłam może z tydzień i stwierdziłam że nie dam rady :( Teraz zawzięłam się b od tamtych ćwiczeń minęło jakieś 2 lata. Myślę że tym razem mi się uda :) Pozdrawiam Amelka
OdpowiedzUsuńCześć Amelka, hah tak właśnie działa pasja że dajemy upust emocjom, ćwiczenia z mojego kanału z upływem lat teraz według mnie są mało użyteczne.
UsuńKiedy zaczynałam grać na gitarze myślałam że nie może to być takie trudne, szybko się zniechęciłam i brakło mi motywacji, po dwóch latach do tego wróciłam i wciąż utrzymuję motywację bo teraz wiem że nie warto nastawiać się że coś będzie proste, bo nic nie jest proste. Osoby które robią coś dobrze robią to wystarczająco długo. Trzymam kciuki i pozdrawiam
Wow musiało być mega na warsztatach ze Stefano. Zazdro <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://perypetieoliwii.blogspot.com/